Autor artykułu postara się pokazać związek i wpływ programu 5S na marketing
wewnętrzny i zewnętrzny organizacji. Na początku kilka słów wyjaśnienia odnośnie
marketingu. Są 2 rzeczy, które dodają wartość dla firmy i którymi organizacja
powinna żyć na co dzień – są to: innowacyjność i marketing. Marketing wewnętrzny
dotyczy klientów wewnętrznych, czyli wszystkich pracowników przedsiębiorstwa, z
kolei zewnętrzny klienta zewnętrznego, najczęściej odbiorcę finalnego.
Marketing to szukanie nowych możliwości i okazji by zaspokoić potrzeby klienta, stymulowanie,
zaspokajanie i znajdowanie potrzeb klienta. Każdy w firmie sprzedaje wyrób lub
usługę między innymi swoim wyglądem, zachowaniem lub postawą.
Pierwszy krok 5S to sortowanie, czyli oddzielenie rzeczy potrzebnych od nie
potrzebnych i zagospodarowanie bądź wyrzucenie rzeczy zbędnych, dzięki czemu
zyskujemy przestrzeń i często odzyskujemy gotówkę zamrożoną w nieużywanych
przedmiotach. Małe, ciasne i słabo oświetlone bądź ciemne pomieszczenia
oddziałują powodując depresję, czy sobie zdajemy z tego sprawę czy nie.
Pracownicy są bardziej ospali i wykazują się mniejszą kreatywnością. Po
przeprowadzeniu kroku 1S oddziaływanie na pracowników jest natychmiastowe.
Odzyskane miejsce sprawia iż pomieszczenia wydają się większe, pracownicy nie
muszą się męczyć obchodząc dookoła zbędne rzeczy i czują się bezpieczniej (druga
z grupy potrzeb Maslova) nie potykając się o niepotrzebne przedmioty. Odzyskane
pieniądze z akcji 1S można przeznaczyć na remont toalet lub odmalowanie
pomieszczeń na jaśniejsze barwy, dzięki czemu motywacja pracowników rośnie,
gdyż czują, ze mają wpływ na własne stanowisko pracy. Jeśli chodzi o klienta
zewnętrznego to wchodząc do takiej firmy także czuje się bezpiecznie, widzi logikę w
postępowaniu organizacji i to, że firma nie marnotrawi zasobów, między innymi też
jego pieniędzy. W skrócie nabiera zaufania do przedsiębiorstwa.
Drugi krok, czyli systematyka pozwala przypisać wszystkim potrzebnym przedmiotom ich właściwe
miejsce. Pracownicy nie stresują się szukając potrzebnych im zasobów firmy. Nie
zniechęcają się na przełożonych i do innych współpracowników, iż ci zabierają im
przedmioty codziennego użytku. Nie tracą energii na oczekiwanie i szukanie, a
użytkują ją w celu dodawania wartości dla firmy. Klient zewnętrzny obserwując
zakład po kroku 2S dostrzega przestrzenne usytuowanie materiałów, surowców i
narzędzi, dzięki temu ma świadomość iż jego dostawca jest dobrze zorganizowany i
zdyscyplinowany. Ponownie rośnie jego zaufanie i zadowolenie z organizacji
wytwarzającej dla niego.
Krok 3S to ustalenie standardów czystości i sprzątania w celu inspekcji, poprawy BHP i sprawienia by firma była
przyjemniejszym miejscem do pracy. Nikt nie lubi pracować w brudzie. Doprowadzając stanowiska pracy do
porządku i stanu w jakim powinny się znajdować na co dzień, maleje demotywacja i
zniechęcenie pracowników. Mają świadomość, iż czystość na stanowisku zależy od
nich samych a dla firmy ich postępowanie jest kluczowe, gdyż brudna fabryka
zniechęca obecnych i potencjalnych klientów. Pracownicy i ich zaangażowanie jest
strategiczne dla osiągnięcia pozytywnych standardów 3S. Brak czystości strojów
roboczych, nieporządek na stanowiskach pracy i wszechobecny brud (również na
maszynach) oddziałuje negatywnie tak na klientów wewnętrznych jak i zewnętrznych
firmy. Oczywiście poprawia się również bezpieczeństwo w firmie, po kroku 3S, gdyż
brud nie zagraża życiu lub zdrowiu np.: zalegający olej, woda, czy smar w miejscu
pracy.
W kroku 4S budujemy i ustanawiamy standardy, czyli wplatamy 1, 2 i 3S w
procesy codzienne zakładu mając na uwadze, iż każdy standard powinien być
wizytówką firmy, obojętnie w jakim pomieszczeniu by się nie znajdował. Znane są
przypadki gdy klient był pod wrażeniem czystości i schludności toalet, czy
pomieszczeń socjalnych w firmie i dzięki temu chciał z tą firmą współpracować. Nie
można tworzyć tak zwanych pół-standardów, czyli standardów nie doprowadzonych
do końca albo zrobionych niechlujnie, gdyż demotywuje i zniesmacza to
pracowników i klientów. Odbiorca wchodząc do firmy po kroku 4S widzi przejrzyste
procesy, schludnie ubranych i zadowolonych pracowników, logikę postępowania oraz
na pierwszy rzut oka widzi co dzieje się z jego wyrobem lub usługą.
Piątym krokiem jest samodyscyplina, czyli jak sprawić aby każdy chciał stan obecny utrzymać i
ulepszać. Kierownictwo średniego i wyższego szczebla motywując odpowiednio
pracowników (najczęściej wcale nie finansowo) buduje ich świadomość celowości
programu 5S. Współpracownicy są zadowoleni, gdyż mają wpływ na własne
stanowiska pracy, docenia się ich wysiłek i trud i mają możliwość komunikowania o
problemach i usprawnieniach związanych z 5S (dobra komunikacja to około 75%
sukcesu każdej firmy). Rośnie kultura organizacyjna i utożsamianie się pracowników
z miejscem pracy. Uśmiechnięty i zadowolony pracownik jest najlepszym
przedstawicielem handlowym i dowodem na to, że w organizacji dzieje się dobrze.
Odbiorca współpracując z taką firmą nastawia się na długofalowe działania. Nawet
jeśli ktoś zaproponuje mu lepszą cenę jest mało prawdopodobne iż zrezygnuje z tak
dobrego i zaangażowanego dostawcy, który jest nastawiony na szybkie i elastyczne
reagowanie na zmiany. 5S może być bardzo dobrą reklamą organizacji, gdyż nie jest
narzucone przez żadne normy czy prawo i jeśli firma je wdraża to znaczy, że działa
świadomie, sama dostrzega potrzebę zmian, nie charakteryzuje się stagnacją i wie w
jakim kierunku podąża. Mając swoją wizję i cel – czego dowodem jest np.: wdrożenie
5S – budzi zaufanie i zadowolenie klientów zewnętrznych i wewnętrznych a także
zachęca potencjalnych nabywców do współpracy i staje się bardzo pozytywnym
przykładem organizacji w swoim regionie.